Trochę wiosny dzisiaj do nas przyszło, lepiej późno niż wcale!
Przebijające się przez chmury słońce uzmysłowiło mi, że w kuchni czas na coś lżejszego, zdrowszego, ale baaardzo smacznego ;)
Postawiłam na płatki owsiane, które znane są ze swoich dobroczynnych właściwości tj. zapobieganie niestrawności i poprawianie przemiany materii.
Dorzuciłam również wiórki kokosowe. Zawierają one m.in. magnez, potas i fosfor. Są świetnym dodatkiem smakowym.
Żeby było na bogato, dodałam płatki migdałowe -koją one skołatane nerwy i polepszają koncentrację, ale także pozytywnie wpływają na włosy, skórę i paznokcie. Są źródłem kwasów omega-3.
Poza tym wszystkie wyżej wymienione składniki są cennymi źródłami błonnika, który usprawnia działanie układu pokarmowego.
Wszystkie te produkty musiałam czymś ze sobą połączyć. Padło na banana, dzięki temu, że zawiera one ,,swoje własne" cukry, ja nie musiałam dosypywać żadnego słodzidła ;)
Widzicie ? Samo zdrowie!
Składniki: / wyszło mi 15 ciastek, kaloryczność jednego to około 40 kcal/
90 g. /szklanka/ płatków owsianych górskich
3 łyżki wiórków kokosowych
2 łyżki płatków migdałowych
duży, dojrzały banan (aż 150 g. )
odrobinka cynamonu /niekoniecznie/
Do ciastek możecie dorzucić swoje ulubione dodatki np. żurawinę, posiekane orzechy włoskie, laskowe, nerkowce, suszone owoce, rodzynki itp.
Banana rozgniatamy widelcem, ale tak, żeby zostały grudki. Do miski wsypujemy płatki owsiane, migdałowe i wiórki kokosowe, dodajemy rozgniecionego banana i posypujemy odrobiną cynamonu. Wszystko razem łączymy, żeby powstała nam klejąca papka (jakkolwiek to brzmi)
Formujemy niewielkie kulki, lekko je rozpłaszczamy i układamy na papierze do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach przez około 12-15 minut.
Wyciągamy,
studzimy,
jemy.
Ciasteczka są naprawdę cudowne, wyraźnie kokosowe a dzięki bananowi z cynamonem cudownie pachną :)
PS Czy Wam też tak strasznie brakuje brzoskwiń, nektarynek i wszystkich innych soczystych, słonecznych owoców ?