Rzecz jasna ciasto drożdżowe robiłam już kilkukrotnie, jednak w tej formie tzn. buchty robiłam po raz pierwszy a było to spowodowane tym, że w mojej kuchni nie znalazłam nic co nadałoby się na godne nadzienie pysznej drożdżówki.
SKŁADNIKI:
280 g mąki tortowej + do podsypania
120g mąki pszennej razowej (typ2000)
250 ml mleka
35g świeżych drożdży (należy pamiętać, że używając mąki razowej trzeba dodać więcej drożdży, gdy użyjecie wyłącznie mąki białej spokojnie starczy 20/25g drożdży)
35 g masła
3 łyżki cukru (śmiało można dodać więcej, dodając 3 łyżki buchty są naprawdę lekko słodkie)
szczypta soli
Drożdże wkruszyć do miseczki, dodać łyżeczkę mąki i cukru. Podgrzać lekko mleko i dodać do drożdży. Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na +- 10 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie w drugiej misie połączyć mąki, cukier, sól. Kiedy drożdże będą jeszcze rosły na patelni roztopić tłuszcz. Po upływie 10 minut ,,spulchnione" drożdże dodać do suchych składników razem z przestudzonym tłuszczem. Wyrabiamy ciasto, powinno być ono elastyczne, za suche, nie za klejące, powinno lekko odchodzić od ręki.
Miskę przykryć folią lub ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu aż podwoi swoją objętość (około 1h-1,5h) - w tym czasie na spokojnie można przygotować blachę tzn. wyłożyć ją papierem do pieczenia. Po upływie zalecanego czasu. Z ciasta formować kulki o wadze około 55g i ułożyć na blasze blisko siebie - tak, żeby się dotykały. Przykryć ponownie folią i zostawić na 40 minut. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy przez około 30 minut (nie mogę podać dokładnie, gdyż każdy piekarnik piecze inaczej) Po prostu trzeba kontrolować, żeby się za bardzo nie przypiekło, najlepiej wyjąć gdy wierzch jest już brązowy.
Wystudzić i KONIECZNIE posypać cukrem pudrem Gdyż to właśnie w ten sposób podaje się tradycyjne buchty. I jeszcze jedno ! Niech nie przyjdzie wam czasem do głowy kroić upieczonego ciasto nożem - buchty odrywamy paluchami. :)
Truskaweczki były niestety mrożone, ale taki kisiel możesz tak samo zrobić ze świeżych. Przepis się nie zmienia :)
OdpowiedzUsuńTeż wybrałabym razową mąkę, jest zdrowsza i bardziej sycąca a wypieki równie smaczne ;)
OdpowiedzUsuńFajne.. co prawda nie mój piekarnik ze mną nie lubi współpracować ale to chyba musi się udać :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie Ci wyrosły :-)
OdpowiedzUsuńjadłabym!
OdpowiedzUsuń