Jak początkowo planowałam, poniżej miały się znaleźć zdjęcia i przepis na podstawowe maślane, kruche ciasteczka. Moje plany uległy całkowitej zmianie, kiedy na kolejnym blogu zobaczyłam
MASŁO ORZECHOWE (którego nigdy, przenigdy nie miałam okazji próbować) Co więc zrobiłam ? Pokonałam śnieg i udałam się 2 km do sklepu po owe masło :). W konsekwencji po szkole zabrałam się za robienie ciasteczek, a już popołudniu wyciągnęłam z piekarnika delikatne, przepyszne orzechowe ciastka. Nie byłam pewna czy aby na pewno wyjdą takie jak wyjść powinny, gdyż nie użyłam do ich robienia ani odrobiny innego tłuszczu niż ten orzechowy /co według mnie jest olbrzymim plusem/ :) Ku mojej uciesze wyszły wprost idealne, z czego jestem niezmiernie zadowolona, bo już zdążyłam je ozdobić, zapakować do słoika a jutro zamierzam wręczyć je Babci w ramach drobnego prezenciku od serca :)
Z czego ciacha powstały ? (na podstawie przepisu z bloga
Ale babka!!! [z moimi modyfikacjami])
250g mąki pszennej
100g masła orzechowego (użyłam tego, z kawałkami orzeszków)
jajko
2 łyżki jogurtu (ok 35g)
odrobinka proszku do pieczenia
85g cukru pudru (trochę mniej niż 2/3 szklanki)
+ cukrowa posypka
+ lukier (woda+cukier puder)
Jak ?

Mąkę przesiać do miski dodać cukier puder, proszek do pieczenia, masło, jogurt, wbić jajo. Ciasto dokładnie zagnieść (non stop wypadały mi z niego orzeszki dlatego chwile to trwało zanim je zdyscyplinowałam :)). Z ciasta uformować kulę, owinąć folią i zamknąć w lodówce na około 40 minut.
Po tym czasie ciasto porcjami rozwałkowywać na grubość około 0,5 cm, wykrawać określony kształt, układać na blasze wyłożoną papierem do pieczenia i hyc do piekarnika nagrzanego do 185 stopni na około 12 minut (radzę po około 10 minutach już czuwać przy piekarniku, żeby ciacha się za bardzo nie przypiekły).
Po przestudzeniu: rozsmarować malutką porcję lukru na środku ciastka i obsypać posypką.
Ja osobiście wolę wersję bez cukrowych dodatków, aczkolwiek skoro ciacha daję w prezencie, chciałam żeby były one jak najbardziej kolorowe, tym bardziej, że w rodzinie jest małe słodyczolubne dziecię :)
Na pewno są bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńgenialne! muszę je zrobić właśnie z masłem orzechowym a mam go w domu aż za dużo:)
OdpowiedzUsuńfajne , chciałabym taki prezencik dostać ;D
OdpowiedzUsuńorzechowe pysznie brzmią :) niech ktoś zrobi mi taki ciasteczkowy prezent :D
OdpowiedzUsuńChyba zrobię w najbliższym czasie jakiś orzechowe ciacha :D
OdpowiedzUsuńjeśli z orzechami, to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńto naprawdę świetny pomysł na prezent! :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog :) Pytania u mnie na blogu: http://kuchcikola.blogspot.com/2013/03/lienster-blog-juz-kolejny-raz-kto-do.html
Dziękuję za nominacje, odpowiem jak najszybciej :)
Usuńtakimi ciastkami to bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńijaaaaak smacznie <3
OdpowiedzUsuńwww.cookplease.blogspot.com :)
A czy mogę dodać jogurt light czy to ma jakieś znaczenie ? Pewnie głupio pytam ale nie mam żadnego doświadczenia w wypiekach ;-)
OdpowiedzUsuńMożna dodać jogurt light, nie ma problemu, ważne tylko żeby był naturalny a nie smakowy :)
UsuńBardzo lubię orzechowe ciastka!
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ,dopiero zaczynam
Pozdrawiam :)